yuki
Admin
Dołączył: 17 Paź 2010
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
|
Wysłany: Wto 20:47, 14 Gru 2010
Temat postu: |
|
|
|
Cytat: | O etykiecie Rokuganu. Zebrane i spisane przez Shiba Yukikaze-dono oraz niżej podpisanego.
„Bez znajomości etykiety jesteś nikim.” Mój sensei powiedział to do mnie na pierwszej lekcji jaką otrzymałem w domu Ide. Oto cała wiedza przekazana mi przez te wszystkie lata. Oby i wam służyła pomocą.
Tytuły
Wyglądają jak dodatki czy nic nie znaczące ozdobniki. Nie bardziej mylnego. W tych kilku literach zawarty jest godność, szacunek, pozycja społeczna. Pominięcie ich jest czymś niedopuszczalnym (chyba, że bardzo chcesz kogoś obrazić). Odmawiać komuś należnego mu statusu nie jest mądrym krokiem, a dodatki typu -san, -sama, -hime właśnie taki status oznaczają. Tytułów się nie odmienia. Tak samo -san mówimy w mianowniku, bierniku, czy innym przypadku. Użycie tytułu z imieniem powoduje, że imię też się nie odmienia. Yurei, Yureia, ale Yurei-san, Yurei-san.
-heka, -hime - zarezerwowane dla, odpowiednio, Cesarza i najbliższych członków jego rodziny (Hantei-heka, Hantei-hime; -hime to dosłownie „księżniczka” a więc jest to tytuł zarezerwowany dla kobiet)
-sama - w ten sposób zwrócimy się do kogoś, kto przerasta nas statusem, np. daimyo, karo, czy po prostu samuraja wyższej rangi, (Seppun-sama, Asako-sama). Tak powinno się też zwracać do samuraja, którego nie znamy. Nie znając go, lepiej wszak przypisać mu wyższy status, niż go niepotrzebnie poniżyć...
-dono - oznacza to samo, co -san, lecz wyrażone życzliwiej, bardziej po staroświecku. Tak zwrócimy się do samuraja równego nam rangą, lecz który zaskarbił sobie naszą życzliwość, lub szacunek. Częste także w wojsku, zwłaszcza Klanu Lwa.
-san - pan, pani. Najczęściej spotykany dodatek.
-han - na ziemiach Modliszki, Kraba, lub Daidoji, przy Mierzei Przypływów można czasem spotkać taki cokolwiek zabawny dialekt, zmiękcza on zgłoski, przez co zwykłe -san. Brzmi cokolwiek inaczej, zachowując wciąż to samo znaczenie.
-kun - tak można odezwać się do kogoś młodszego rangą, lub do przyjaciela. Przyjaźń nie jest taka znowuż częsta w Rokuganie, gdzie posłuszeństwo wobec daimyo nie powinno mieć konkurencji, więc samuraje tytułujący się w ten sposób zwracają uwagę.
-chan - generalnie używane w stosunku do małych dziewczynek. Sensei może zwrócić się tak do swych uczennic. Można też tak kogoś obrazić, sugerując, że jest właśnie taką małą dziewczynką.
-chin - prawie zawsze jest to obrazą. Jedyne przypadki, gdy tak nie jest, to gdy zwracamy się do swojej żony lub kochanki (a i to bez ŻADNYCH świadków) lub do małej jeszcze córeczki.
-sensei - nauczycielu. Ten tytuł niesie ze sobą spory szacunek.
-sempai - tak odezwiemy się do współćwiczącego, który radzi sobie lepiej od nas... albo ma dłuższy od nas staż.
-kouhai - przeciwieństwo sempai. Dość często nauczyciele formowali uczniów w pary, gdzie bardziej doświadczony sempai przekazywał swą wiedzę i umiejętności kouhai. Kouhai w zamian pomagał swemu sempai, czyszcząc jego zbroje, dbając o jego ekwipunek, podobnie trochę jak giermek uczył się u rycerza.
-doshi - partner, współćwiczący (nieważne czy lepszy, czy gorszy, czy ćwiczy dłużej czy krócej). Także towarzysz, kompan. Wśród Lwów owo słówko niesie ze sobą całe morze znaczeń.
Każdy pamięta o -heka, -hime, -sama oraz -san. Narazić się potężniejszym jest głupotą, a -san jest codziennością. Reszta tytułów jest zdecydowanie rzadziej używana.
Pamiętajmy również, że każdy samuraj przykłada sporą uwagę do tego jak jest tytułowany. Gdy nagle bez powodu obniżymy mu godność z -sama na -san może się to skończyć rozlewem krwi, którego prawdziwy dyplomata chciałby uniknąć. Dobierajmy zatem rozsądnie słowa i tytuły by każda prowadzona przez nas rozmowa nie skończyła się bezmyślną rzezią.
Prawdziwi przyjaciele często decydują się na używanie swoich imion. To oznaka sporej zażyłości, podobnie rzecz ma się z kochankami.
Ukłony
Kłaniamy się niżej osobom o wyższym statusie, równo o tym samym, niżej o niższym. Klękamy przed wielkimi panami, przed osobistościami lepiej paść na twarz. Heimini kłaniają się samurajom zawsze głębiej, hinini tak samo heiminom. Przed ołtarzem pani Amaterasu i przed Cesarzem na twarz padają wszyscy.
Ostrza
Zaniedbywanie, a w konsekwencji złamanie świętej broni, wiąże się z ogromnymi konsekwencjami. Tknij ostrza nie swojego miecza, znieważysz jego właściciela. Tak samo gdy na nie dmuchniesz, lub przekroczysz miecz leżący na ziemi. Heimin noszący ostrza uprasza się o śmierć, nawet na ziemiach Kraba chłopi dostaną prędzej broń drzewcową niżeli wakizashi czy katanę. Nigdy do stołu, przy którym się je nie siada się z kataną za pasem.
Wizyty
Gdy odwiedzasz przyjaciela, broń zostawiasz przed wejściem. Oczywiście, jeśli powierzono Ci nemuranai, przyjaciel powinien zrozumieć wyjątkowe okoliczności.
Dostępując jednak zaszczytu odwiedzenia daimyo bywa, że nawet nemuranai pozostawisz za drzwiami. Zazwyczaj samuraj przed audiencją zostanie pouczony przez hatamoto ds. etykiety, nauczyciela tejże, shugenja, czy kogoś o dworskiej pozycji, że na tym dworze, z takiego i takiego nadania/powodu/tradycji/inne robi się tak i tak. Czyli raz się bierze, raz się zostawia. Albo samuraj nie zostaje pouczony i po prostu wchodzi z mieczami.
Gdybyś jednak kiedyś był gościem z bronią wpuszczonym, lub gościł kogoś, wiedz, że:
- ułożywszy broń po swojej lewej stronie sygnalizujesz, że pragniesz móc szybko jej dobyć. Albo więc nie ufasz swojemu gospodarzowi, gotując się do obrony, alboś sam niegodny zaufania, przygotowując atak.
- ułożywszy broń ostrzem w stronę gospodarza okrzyknięty zostaniesz chamem w najlepszym wypadku, mordercą w najgorszym. Planujesz bowiem mord, i dajesz to jasno do zrozumienia, lub też, w najlepszym przypadku, lekceważysz umiejętności szermiercze tego, co siedzi naprzeciw Ciebie.
- ułożywszy broń po swej prawej stronie, rękojeściami w stronę Twego gospodarza lub gościa, dajesz do zrozumienia, iż znasz etykietę, darzysz go szacunkiem, zaufaniem, i nie masz względem niego złych zamiarów.
- ułożywszy broń przed sobą, rękojeściami tak, by mógł po nią sięgnąć, dajesz do zrozumienia, że składasz swą broń w jego ręce. Tak można ułożyć broń przed swoim dowódcą, lub przed swym panem. Przed głową swej rodziny, czy klanu. Wreszcie, przed kimś naprawdę znamienitym, jak na przykład Cesarz.
- rzadko zdarza się, aby ktoś pozostawił miecze za obi. Zazwyczaj dzieje się tak w rzadkich przypadkach gdy ktoś zasiadł na króciutką chwilkę (i gdy ona się przedłuży, miecze powinien złożyć), gdy jest na służbie, lub... gdy nie zna prawideł etykiety.
Dodatkowo pamiętaj: siadanie tyłem do kogoś nie jest grzecznym, zgoła zaś niegrzecznym jest siąść tak, by w kogoś skierowane były Twoje stopy.
Chyba, że siadasz przy stoliku w herbaciarni.
Dotyk
W czasie pokoju prawo do dotyku maja tylko osoby, które łączy silne uczucie. Dotknięcie mężowskiej dłoni oznacza wielką miłość żony do męża i nie zostanie potraktowane jako zachowanie nietaktowne. To samo ma się do czasu wojny, gdzie towarzysze broni odciągają rannego przyjaciela bądź ratują życie swego pana odpychając go z miejsca gdzie spada wroga strzała. Nagrodą dla samuraja może być przyjacielskie poklepanie go po ramieniu przez swego pana za dobrze wypełniony obowiązek. W innych przypadkach każdy kontakt z ciałem samuraja, poza zapasami czy innymi ćwiczeniami wymagającymi dotyku, jest obrazą, gdyż samuraj ceni sobie prywatność i nie narusza tych granic jeśli nie musi tego uczynić.
Zmarli
Pamiętaj, iż dotykanie ciał martwych przynosi samurajowi ujmę na honorze (wyjątkiem są Kuni z klanu Kraba). Pamiętaj również, iż ograbienie zabitego przeciwnika, sprofanowanie grobu czy splądrowanie świątyni nie przystoi samurajowi. Większość przygotowań do pogrzebu sprawowane są przez eta, najniższą z możliwych kast, w której skład wchodzą wszyscy ci, którzy w poprzednim życiu dokonali czynów prawdziwie odrażających. Jesteś pewien, że chcesz do nich dołączyć? Jeśli nie, to pozostaw ich nieczyste sprawy w ich brudnych rękach, a sam wspominaj zmarłych z należytym szacunkiem. Nieco inaczej podchodzi się co najwyżej do ciał poległych w boju towarzyszy, lub też honorowych ludzi którzy popełnili seppuku – ich ciała zasługują na pochówek – gdy nie ma eta, ktoś inny musi się tym zająć, naturalnie nie zapominając potem o stosownym, rytualnym oczyszczeniu, którego dokonują shugenja…
Szacunek
Samuraj traktuje każdego człowieka z szacunkiem. Nawet do śmiertelnego wroga powinien odnosić się z szacunkiem. Pamiętajmy przy tym, że te zasady odnoszą się do osoby wyższej lub równej nam statusem społecznym. Rokugańczycy nie jadają czerwonego mięsa. Ryba, drób, królik czy zając, owszem, ale nic więcej. Wyjątkiem są zmuszeni przez głód ronini, o których przez to mawia się, że cuchną, oraz Jednorożce, które zwyczaj ów przywiozły zza granic Rokuganu, a których przezywa się przez to do dziś barbarzyńcami
Mój mistrz często przypominał mi o szacunku, z jakim Rokugańczycy traktują rośliny i przedmioty martwe. Każdy przedmiot, drzewo, krzew czy głaz posiada własną duszę. I tak na przykład chłop, który ścina drzewo, by ogrzać swoją rodzinę w czasie srogiej zimy, powinien zmówić krótką modlitwę dziękczynną skierowaną w stronę zamieszkującego drzewo ducha.
Twoje czyny pozwalają ci zaskarbić sobie szacunek innych, ale pamiętaj, że twoje czyny mogą również doprowadzić do tego, iż go stracisz. Dobrze jest zdawać sobie sprawę z tego, że ninja nie istnieją. Głoszenie w miejscu publicznym, że istnieją, to wystawianie się na pośmiewisko. Naturalnie ludzie obeznani z polityką i doświadczeni wojownicy wiedzą, że ninja istnieją jak najbardziej i że każdy klan ma swych szpiegów i skrytobójców – po cóż jednak rozgłaszać to wszem i wobec?
Służ swemu panu, chroń słabszych, broń bezbronnych, żyj godnie i umieraj z honorem.
Znając Kodeks, nie zbłądzisz, nie zbłaźnisz ani siebie, ani Twych nauczycieli. Oby te zasady uczyniły Wasz pobyt tutaj nader przyjemnym dla Was i nieuciążliwym dla nikogo innego.
Wasz uniżony sługa,
Ichiro Matsubayashi |
|
|