www.l5k.fora.pl
RPG, L5K

 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja   ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj

etykieta - poznajdywane ciekawostki

 
Odpowiedz do tematu    Forum www.l5k.fora.pl Strona Główna -> Informacje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat

Autor Wiadomość
yuki
Admin



Dołączył: 17 Paź 2010
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

  Wysłany: Wto 20:44, 14 Gru 2010 
Temat postu: etykieta - poznajdywane ciekawostki

Cytat:
Miecze
Autor: Tammo
Redakcja: Beata 'teaver' Kwiecińska-Sobek

Ułożenie broni

Opis:
Siedzimy sobie z gunso w karczmie, a Żuraw z naprzeciwka dziwnie się marszczy. No to gunso grzecznie się go pyta, czy ma z czymś problem. Na co Żuraw podnosi swoje miecze i z pompą je układa z powrotem, jak leżały. Po prawej stronie, rękojeściami do nas. Ja patrzę na gunso, gunso na mnie, no i myk!- to samo. Z pompą miecze do góry i z powrotem na miejsce- po lewej stronie, rękojeściami do siebie. Może Żurawie to szybkie są w tym całym ich iai, ale ja wolę mieć miecz pod ręką, gdzie będzie można szybko go wyjąć. Czyli nie po prawej, gdzie muszę po niego specjalnie sięgać. A ten Żuraw jak to zobaczył, jak nie cały spurpurowiał i zaczął krzyczeć, że go obrażamy, że nie pozwoli by jakiś Krab sobie z niego kpił. Tak się nakręcił, że nawet nie dostrzegł jak gunso stuknął go tetsubo. No i teraz już wiesz, czemu ta bitwa dzisiaj?

Realia:
Złożenie mieczy po lewej stronie oznacza albo Twój brak zaufania dla tego, kto siedzi naprzeciw, albo to, że Ty nie jesteś godzien zaufania, bo przybywasz z wrogimi zamiarami. Więc jeśli nie będziesz chciał, by każdy obeznany z etykietą samuraj podejrzliwie na Ciebie patrzył kiedy siadasz do stołu negocjacyjnego przed bitwą, to nie położysz daisho po prawej stronie. Przecież przybyłeś tu walczyć, prawda?

Z wizytą

Opis:
Byliśmy niedawno z nikutai u gunso Hidy Tomaru. Wiesz, tego co to niedawno się żenił z tą dzierlatką Matsu. Wchodzimy, wyciągamy sake, już mamy siadać a ta kobita nagle wpada z naginatą. Jam uskoczył, ale nikutai to ani drgnął, bo mu ostrze położyła na gardle i dawaj przemawiać, żeśmy zbrodniarze i mordować przyszliśmy. Wybałuszyłem oczy, nikutai niemal też, ale ani drgnął, bo ta Matsu niemal toczyła pianę z pyska. Wiadomo, takich to lepiej nie prowokować. Na szczęście gunso zaraz zagruchał "kochanie", Lwicę uspokoił, a myśmy sake zostawili i szybko się wynieśli. A teraz masz babo placek- zaproszenie dziś od gunso przyszło, a ten cwaniak nikutai daje mi rozkaz pójścia, sam mówiąc, że chory i nie może…

Realia:
Idziesz do przyjaciela z wizytą? Broń zostaw za drzwiami, chyba, że przychodzisz mordować, jesteś na służbie lub z polecenia, albo nosisz klanowe czy rodowe nemuranai z którym masz się nie rozstawać. Jednak nawet z takim nemuranai najpewniej nie wejdziesz na audiencję do karo, daimyo czy namiestnika. Jeśli nie jesteś na służbie, nie ma wojny itp., a ty wchodzisz gdzieś z bronią, może to zostać potraktowane nawet jako napaść.

Oddanie miecza na czyjeś rozkazy

Opis:
Moje gempukku? Aaa, to była całkiem ciekawa historia, młody Doji. Razem z twoim ojcem spędzaliśmy wakacje u mych krewnych z rodziny Daidoji, kiedy zdarzyła się tam potyczka graniczna z Lwami. Na każdego z dwóch naszych samurajów przypadało pięciu Lwów, a twój szanowny rodzic słysząc, jak dowodzący obroną taisa się tym martwi, klęknął przed nim, wydobył katanę, którą dziś nosisz przy pasie, złożył ją na ziemi tak, by taisa mógł wydobyć ją z saya lekko pochyliwszy się do przodu i powiedział: "Panie, przysięgam na swe imię stanąć przeciw pięciu Lwom! A skoro ja mogę to zrobić, choć jeszcze jestem dzieckiem, to samuraje, jakich masz pod swoim dowództwem na pewno poradzą sobie lepiej!" Dowódca długo się śmiał, ale z miejsca przeprowadził nasze gempukku. Twój rodzic szalenie był niezadowolony, kiedy taisa obarczył nas służbą patrolową, wyjeżdżając z resztą oddziału z miasta…

Realia:
Składać miecz przed sobą tak, by twój rozmówca mógł go wydobyć łatwiej niż ty, to oddawanie miecza na jego rozkazy. Tak możesz postąpić wobec swojego pana lub w trakcie wojny, wobec swojego dowódcy. Jeśli twój pan nakaże ci wierność komuś, ten gest też jest na miejscu. Uważaj w pozostałych przypadkach. Nie radzę jednak traktować tak rodowej broni przekazywanej z dziada pradziada, bo obraża to zamieszkującego w niej ducha.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
yuki
Admin



Dołączył: 17 Paź 2010
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

  Wysłany: Wto 20:47, 14 Gru 2010 
Temat postu:

Cytat:
O etykiecie Rokuganu. Zebrane i spisane przez Shiba Yukikaze-dono oraz niżej podpisanego.


„Bez znajomości etykiety jesteś nikim.” Mój sensei powiedział to do mnie na pierwszej lekcji jaką otrzymałem w domu Ide. Oto cała wiedza przekazana mi przez te wszystkie lata. Oby i wam służyła pomocą.

Tytuły

Wyglądają jak dodatki czy nic nie znaczące ozdobniki. Nie bardziej mylnego. W tych kilku literach zawarty jest godność, szacunek, pozycja społeczna. Pominięcie ich jest czymś niedopuszczalnym (chyba, że bardzo chcesz kogoś obrazić). Odmawiać komuś należnego mu statusu nie jest mądrym krokiem, a dodatki typu -san, -sama, -hime właśnie taki status oznaczają. Tytułów się nie odmienia. Tak samo -san mówimy w mianowniku, bierniku, czy innym przypadku. Użycie tytułu z imieniem powoduje, że imię też się nie odmienia. Yurei, Yureia, ale Yurei-san, Yurei-san.

-heka, -hime - zarezerwowane dla, odpowiednio, Cesarza i najbliższych członków jego rodziny (Hantei-heka, Hantei-hime; -hime to dosłownie „księżniczka” a więc jest to tytuł zarezerwowany dla kobiet)

-sama - w ten sposób zwrócimy się do kogoś, kto przerasta nas statusem, np. daimyo, karo, czy po prostu samuraja wyższej rangi, (Seppun-sama, Asako-sama). Tak powinno się też zwracać do samuraja, którego nie znamy. Nie znając go, lepiej wszak przypisać mu wyższy status, niż go niepotrzebnie poniżyć...

-dono - oznacza to samo, co -san, lecz wyrażone życzliwiej, bardziej po staroświecku. Tak zwrócimy się do samuraja równego nam rangą, lecz który zaskarbił sobie naszą życzliwość, lub szacunek. Częste także w wojsku, zwłaszcza Klanu Lwa.

-san - pan, pani. Najczęściej spotykany dodatek.

-han - na ziemiach Modliszki, Kraba, lub Daidoji, przy Mierzei Przypływów można czasem spotkać taki cokolwiek zabawny dialekt, zmiękcza on zgłoski, przez co zwykłe -san. Brzmi cokolwiek inaczej, zachowując wciąż to samo znaczenie.

-kun - tak można odezwać się do kogoś młodszego rangą, lub do przyjaciela. Przyjaźń nie jest taka znowuż częsta w Rokuganie, gdzie posłuszeństwo wobec daimyo nie powinno mieć konkurencji, więc samuraje tytułujący się w ten sposób zwracają uwagę.

-chan - generalnie używane w stosunku do małych dziewczynek. Sensei może zwrócić się tak do swych uczennic. Można też tak kogoś obrazić, sugerując, że jest właśnie taką małą dziewczynką.

-chin - prawie zawsze jest to obrazą. Jedyne przypadki, gdy tak nie jest, to gdy zwracamy się do swojej żony lub kochanki (a i to bez ŻADNYCH świadków) lub do małej jeszcze córeczki.

-sensei - nauczycielu. Ten tytuł niesie ze sobą spory szacunek.

-sempai - tak odezwiemy się do współćwiczącego, który radzi sobie lepiej od nas... albo ma dłuższy od nas staż.

-kouhai - przeciwieństwo sempai. Dość często nauczyciele formowali uczniów w pary, gdzie bardziej doświadczony sempai przekazywał swą wiedzę i umiejętności kouhai. Kouhai w zamian pomagał swemu sempai, czyszcząc jego zbroje, dbając o jego ekwipunek, podobnie trochę jak giermek uczył się u rycerza.

-doshi - partner, współćwiczący (nieważne czy lepszy, czy gorszy, czy ćwiczy dłużej czy krócej). Także towarzysz, kompan. Wśród Lwów owo słówko niesie ze sobą całe morze znaczeń.

Każdy pamięta o -heka, -hime, -sama oraz -san. Narazić się potężniejszym jest głupotą, a -san jest codziennością. Reszta tytułów jest zdecydowanie rzadziej używana.
Pamiętajmy również, że każdy samuraj przykłada sporą uwagę do tego jak jest tytułowany. Gdy nagle bez powodu obniżymy mu godność z -sama na -san może się to skończyć rozlewem krwi, którego prawdziwy dyplomata chciałby uniknąć. Dobierajmy zatem rozsądnie słowa i tytuły by każda prowadzona przez nas rozmowa nie skończyła się bezmyślną rzezią.
Prawdziwi przyjaciele często decydują się na używanie swoich imion. To oznaka sporej zażyłości, podobnie rzecz ma się z kochankami.

Ukłony

Kłaniamy się niżej osobom o wyższym statusie, równo o tym samym, niżej o niższym. Klękamy przed wielkimi panami, przed osobistościami lepiej paść na twarz. Heimini kłaniają się samurajom zawsze głębiej, hinini tak samo heiminom. Przed ołtarzem pani Amaterasu i przed Cesarzem na twarz padają wszyscy.

Ostrza

Zaniedbywanie, a w konsekwencji złamanie świętej broni, wiąże się z ogromnymi konsekwencjami. Tknij ostrza nie swojego miecza, znieważysz jego właściciela. Tak samo gdy na nie dmuchniesz, lub przekroczysz miecz leżący na ziemi. Heimin noszący ostrza uprasza się o śmierć, nawet na ziemiach Kraba chłopi dostaną prędzej broń drzewcową niżeli wakizashi czy katanę. Nigdy do stołu, przy którym się je nie siada się z kataną za pasem.

Wizyty

Gdy odwiedzasz przyjaciela, broń zostawiasz przed wejściem. Oczywiście, jeśli powierzono Ci nemuranai, przyjaciel powinien zrozumieć wyjątkowe okoliczności.
Dostępując jednak zaszczytu odwiedzenia daimyo bywa, że nawet nemuranai pozostawisz za drzwiami. Zazwyczaj samuraj przed audiencją zostanie pouczony przez hatamoto ds. etykiety, nauczyciela tejże, shugenja, czy kogoś o dworskiej pozycji, że na tym dworze, z takiego i takiego nadania/powodu/tradycji/inne robi się tak i tak. Czyli raz się bierze, raz się zostawia. Albo samuraj nie zostaje pouczony i po prostu wchodzi z mieczami.

Gdybyś jednak kiedyś był gościem z bronią wpuszczonym, lub gościł kogoś, wiedz, że:
- ułożywszy broń po swojej lewej stronie sygnalizujesz, że pragniesz móc szybko jej dobyć. Albo więc nie ufasz swojemu gospodarzowi, gotując się do obrony, alboś sam niegodny zaufania, przygotowując atak.
- ułożywszy broń ostrzem w stronę gospodarza okrzyknięty zostaniesz chamem w najlepszym wypadku, mordercą w najgorszym. Planujesz bowiem mord, i dajesz to jasno do zrozumienia, lub też, w najlepszym przypadku, lekceważysz umiejętności szermiercze tego, co siedzi naprzeciw Ciebie.
- ułożywszy broń po swej prawej stronie, rękojeściami w stronę Twego gospodarza lub gościa, dajesz do zrozumienia, iż znasz etykietę, darzysz go szacunkiem, zaufaniem, i nie masz względem niego złych zamiarów.
- ułożywszy broń przed sobą, rękojeściami tak, by mógł po nią sięgnąć, dajesz do zrozumienia, że składasz swą broń w jego ręce. Tak można ułożyć broń przed swoim dowódcą, lub przed swym panem. Przed głową swej rodziny, czy klanu. Wreszcie, przed kimś naprawdę znamienitym, jak na przykład Cesarz.
- rzadko zdarza się, aby ktoś pozostawił miecze za obi. Zazwyczaj dzieje się tak w rzadkich przypadkach gdy ktoś zasiadł na króciutką chwilkę (i gdy ona się przedłuży, miecze powinien złożyć), gdy jest na służbie, lub... gdy nie zna prawideł etykiety.

Dodatkowo pamiętaj: siadanie tyłem do kogoś nie jest grzecznym, zgoła zaś niegrzecznym jest siąść tak, by w kogoś skierowane były Twoje stopy.

Chyba, że siadasz przy stoliku w herbaciarni.

Dotyk

W czasie pokoju prawo do dotyku maja tylko osoby, które łączy silne uczucie. Dotknięcie mężowskiej dłoni oznacza wielką miłość żony do męża i nie zostanie potraktowane jako zachowanie nietaktowne. To samo ma się do czasu wojny, gdzie towarzysze broni odciągają rannego przyjaciela bądź ratują życie swego pana odpychając go z miejsca gdzie spada wroga strzała. Nagrodą dla samuraja może być przyjacielskie poklepanie go po ramieniu przez swego pana za dobrze wypełniony obowiązek. W innych przypadkach każdy kontakt z ciałem samuraja, poza zapasami czy innymi ćwiczeniami wymagającymi dotyku, jest obrazą, gdyż samuraj ceni sobie prywatność i nie narusza tych granic jeśli nie musi tego uczynić.


Zmarli

Pamiętaj, iż dotykanie ciał martwych przynosi samurajowi ujmę na honorze (wyjątkiem są Kuni z klanu Kraba). Pamiętaj również, iż ograbienie zabitego przeciwnika, sprofanowanie grobu czy splądrowanie świątyni nie przystoi samurajowi. Większość przygotowań do pogrzebu sprawowane są przez eta, najniższą z możliwych kast, w której skład wchodzą wszyscy ci, którzy w poprzednim życiu dokonali czynów prawdziwie odrażających. Jesteś pewien, że chcesz do nich dołączyć? Jeśli nie, to pozostaw ich nieczyste sprawy w ich brudnych rękach, a sam wspominaj zmarłych z należytym szacunkiem. Nieco inaczej podchodzi się co najwyżej do ciał poległych w boju towarzyszy, lub też honorowych ludzi którzy popełnili seppuku – ich ciała zasługują na pochówek – gdy nie ma eta, ktoś inny musi się tym zająć, naturalnie nie zapominając potem o stosownym, rytualnym oczyszczeniu, którego dokonują shugenja…



Szacunek

Samuraj traktuje każdego człowieka z szacunkiem. Nawet do śmiertelnego wroga powinien odnosić się z szacunkiem. Pamiętajmy przy tym, że te zasady odnoszą się do osoby wyższej lub równej nam statusem społecznym. Rokugańczycy nie jadają czerwonego mięsa. Ryba, drób, królik czy zając, owszem, ale nic więcej. Wyjątkiem są zmuszeni przez głód ronini, o których przez to mawia się, że cuchną, oraz Jednorożce, które zwyczaj ów przywiozły zza granic Rokuganu, a których przezywa się przez to do dziś barbarzyńcami


Mój mistrz często przypominał mi o szacunku, z jakim Rokugańczycy traktują rośliny i przedmioty martwe. Każdy przedmiot, drzewo, krzew czy głaz posiada własną duszę. I tak na przykład chłop, który ścina drzewo, by ogrzać swoją rodzinę w czasie srogiej zimy, powinien zmówić krótką modlitwę dziękczynną skierowaną w stronę zamieszkującego drzewo ducha.

Twoje czyny pozwalają ci zaskarbić sobie szacunek innych, ale pamiętaj, że twoje czyny mogą również doprowadzić do tego, iż go stracisz. Dobrze jest zdawać sobie sprawę z tego, że ninja nie istnieją. Głoszenie w miejscu publicznym, że istnieją, to wystawianie się na pośmiewisko. Naturalnie ludzie obeznani z polityką i doświadczeni wojownicy wiedzą, że ninja istnieją jak najbardziej i że każdy klan ma swych szpiegów i skrytobójców – po cóż jednak rozgłaszać to wszem i wobec?

Służ swemu panu, chroń słabszych, broń bezbronnych, żyj godnie i umieraj z honorem.


Znając Kodeks, nie zbłądzisz, nie zbłaźnisz ani siebie, ani Twych nauczycieli. Oby te zasady uczyniły Wasz pobyt tutaj nader przyjemnym dla Was i nieuciążliwym dla nikogo innego.

Wasz uniżony sługa,
Ichiro Matsubayashi
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu    Forum www.l5k.fora.pl Strona Główna -> Informacje ogólne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group | | autumn Style by ArthurStyle
Regulamin