Asagi
Admin Techniczny
Dołączył: 06 Sty 2014
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
Wysłany: Pon 11:52, 06 Sty 2014
Temat postu: Droga do Świątyni |
|
|
|
Powyżej znajdującej się u podnóża wysokiej góry wioski, pośród pędów bambusowego lasu wznosi pnie się w górę wysoka ścieżka. Ścieżka ta prowadzi do świątyni Sōzokujin no Seiiki, a przed przybyszami stawia kamienne schody w liczbie 800-set. Ścieżka, zwaną drogą bushido jest wąska i i czasem zdradziecka. Koń, czy też inny wierzchowiec z trudem ją pokona, a wszelkie towary czy też przybytek trzeba nieść na własnych plecach, tak samo jak przez życie samuraja trzeba iść samemu pokonując trudy i niewygody.
Co każde 100 stopni przed oczami pielgrzyma pojawia się brama tori, poświęcona jednej cnocie Bushido i jednemu z wielkich klanów Rokuganu. Każda z nich jest inna, tak jak inne są Wielkie Klany, ale wszystkie reprezentują ten sam przekaz…
Pierwsza jest czerwona niczym najczystszy ogień brama Feniksa. Jej ramiona niczym skrzydła ognistego ptaka rozkładają się wzdłuż filarów, zapraszając do wejścia na ścieżkę. Odpowiada jej Jin (życzliwość).
Drugą zielona, prostsza od poprzedniczki ale nadal silna i na swój sposób tajemnicza brama Smoka. Przy bramie słychać szum wody, to niewielkie, ale czyste źródło bijące nieopodal pod śniegami, jest najwspanialszą ozdobą tego „przystanku”. Ozdobą jej jest Gi (sprawiedliwość)
Trzecie wroga stanowi potężna, kamienna brama Kraba, która chociaż najmniej strojna, najsilniejszą być się wydaje. Zdobi ją Chugi (obowiązek).
Czwarta w kolejności to brama Lwa. Wojownicze i odważne Lwy, bramę poświęcają , a figura pradawnego kociego strażnika czuwa, by zło przez nią nie przeszło. „Zdobi” ją Yuki (odwaga)
Piątą jest druga z czerwonych bram, brama Skorpiona. Jest to jedyna brama, którą zdobią dwie cnoty Chugi oraz Makoto (szczerość), które zdają się „spoglądać” na przybysza i odkrywać każdą jego tajemnice.
Szóstą bramą, jest najmniej bramę tori przypominająca, brama Jednorożca. Jej kształty nieznacznie, ale zauważalnie różnią się od typowego stylu budowania w Rokuganie, co symbolizuje odmienność, ale i jedność Jednorożców względem Wielkich Klanów. Co ciekawe, wprawne oko zobaczy, że brama ta jest najmłodszą z bram, a pod nią kiedyś była inna… Obecnie zdobi ją Rei (uprzejmość)
Siódmą bramą jest najbogatsza i najelegantsza, niebieska niczym wznoszące się nad świątynią brama Żurawia. Jej forma swą bogatość łączy z niezwykłą prostotą – trudno to opisać językiem ludzi. Opiewa ją Meiyo (honor)
Ostatnia brama, znajduje się tuż przed świątynią. Ma ona specjalną moc, potrafi każdego zmusić do przyklęknięcia, nawet Cesarza…
__
Małe przypomnienie, kto gdzie stoi :
- Mila, brama Lwa (brama numer 4)
- Ayame, pokonana brama Smoka, w drodze do bramy Kraba (brama numer 2/3)
- Zosia, brama Smoka (brama numer 2)
__
GM-Modo>
Mila - kruk spoglądał na na Ciebie uważnie, może coś dostrzegł, może chciał coś przekazać? A może po prostu zainteresował się twoją osobą? Jakby nie było, w pewnej chwili przeniósł spojrzenie w inna stronę. Odruchowo, jak przystało na wyszkoloną bushi kontem oka podążyłaś za nim i ujrzałaś wronę, która ruszyła w stronę większego pobratymca. Ten nastroszył pióra i rozłożywszy skrzydła skoczył w jej stronę. Oba ptaki chwilę się kotłowały w powietrzu, po czym wrona zaczęła zlatywać w dół ścieżki, a kruk, do którego nagle dołączył drugi, ruszył za nią w pościg...
Ayme/Zosia - Obie damy niespiesznie wspinały się po schodach, znaczy w sumie to niemrawo posuwały się do przodu. Panna Kakita nawet na chwile przystanęła, by "poczekać" na smoczycę, ale ta wydawała się nie chcieć nawiązywać z nią bliższych stosunków, w każdym razie w obecnej chwili. Oczywiście, nasza artystka, obyta z dworską etykietą i zasadami, nie dała tego po sobie poznać (w każdym razie, taki był jej zamiar). Kontemplując bramę swojego rodu, wydawała się (co z resztą była prawdą), oddawać część przodkom, co shugenja w pełni rozumiała.
W pewnej chwili, do uszu Ayame dobiegło złowrogie krakanie i gdy kobieta odwróciła się w stronę źródła hałasu ujrzała wronę i dwa ścigające ją kruki. Ptaszyska ignorując obie damy szybko przemknęły nad ich głowami i zniknęły gdzieś w bambusowym gąszczu...
Do wszystkich: Na niebie, zza góry wypłynęła szara chmura, na chwilę zasłaniając słońce. Tuż za nią zbliżała się kolejna, oj chyba szykuje się opad śniegu...
Ostatnio zmieniony przez Asagi dnia Pon 12:40, 06 Sty 2014, w całości zmieniany 3 razy
|
|